Zdarzenie mające miejsce w okolicach Augustowa w dniach od 10 do 25 lipca 1945 roku. Jest szczególne w historii regionu. Podczas tej akcji Sowieccy żołnierze wraz z Polskim UB i wydzielonym oddziałem LWP przeprowadziły obławę na Polski ruch niepodległościowy w okolicach Puszczy Augustowskiej. Szczególnie aktywny podczas działań był Mirosław Milewski późniejszy szef MSW w PRL. Mieszkańcy tamtych okolic zostali otoczeni przez wojsko, wybrano osoby które mogły mieć cokolwiek wspólnego z Polskim podziemiem. Zauważmy że był maj 1945, czyli przed powstaniem WiN. Zatrzymano 2000 osób, zbudowano obozy filtracyjne gdzie torturowano i przesłuchiwano zatrzymanych. Osoby były trzmane w rowach zalanych wodą powiązane drutem kolczastym. Około 600 osób zostało wywiezionych w nieznanym kierunku i ślad po nich zaginął podejrzewa się że docelowe miejsce wywózki i rozstrzelania było za wschodnią granicą w okolicach Grodna.
Władze PRL nigdy się nie przyznały do zbrodni, Jerzy Urban twierdził nawet że nie było samej obławy. Jednak my dobrze wiemy że mord miał miejsce.
Uważam też że udział przyszłego PRLowskiego szefa MSW w tym wydażeniu mówi sam za siebie.
